Namalowanie rzeki jest niemożliwe (…). Zamknięty w swojej pojedynczości obraz jest bezsilny (…) Jedyną drogą zapisania prawdy o rzece jest nawała kolejnych kłamstw; niezliczone jej portrety (…) Patrzcie; jak nawarstwiają się przed naszymi oczami, płyną. Patrzcie, są rzeką. — Jacek Dehnel
sb
Rzeka Bug, 2020, 80 x 100
Rzeka Bug Fragment 2021 50x40cm
2020, 60x40
sb
Rzeka Bug, 2020, 150 x 100
Baj wprowadza wymiar czasu nie tylko w każde swoje płótno. Malując ten sam obiekt po wielokroć, ukazując go w zmienności, zabiera nas w doświadczenie performatywne. Przeżywamy zachwyt nieskończoną urodą natury, przełykając gorycz naszego w niej miejsca. — Anna Wachta
SB
Rzeka Bug, 2014, 120 x 100
20201111 191513
Rzeka Bug, 2021, 33x24
Rzeka Bug olej 80x110 2022
Rzeka Bug, 2022, olej, 80x110
sb
Rzeka Bug, 2020, 150 x 100
sb
Rzeka Bug, 2016, 120 x 100
sb
Czarna rzeka, 2017, 120 x 100
Pochłaniał go fragment przestrzeni, którą można zobaczyć tylko przez okienko. Obraz. Nie całość, ale wycinek. Wycinek. Kawałek życia, kawałek świata. Nie cały. Nie wszystko. Malutka cześć. Radość istnienia. Odrobina tego, co prawdziwe i niepodważalne. Całości nie można dotknąć, dotknąć można uda, piersi, kolana, łokcia, policzka, brzucha, oka, ust. Można dotknąć kawałka kory, nie całego drzewa, zobaczyć kilka tysięcy gwiazd, ale nie wszystkie. Całości nie da się powąchać ani posmakować. Pachnie schabowy i fiołek. Smakuje pot, grzanka, sernik i kawa. Całość fałszuje, zabija, unieważnia. — Rafał Wojasiński „Tefil”
sb
Rzeka Bug Poranek 2021 140x100
2019, 150x100
sb
Rzeka Bug, 2020, 150 x 100
sb
Rzeka Bug, 2022, 110 x 160